Precz z natrętna reklamą!
Miasta-uzdrowiska różnią się w wielu aspektach od „zwykłych” miast. Ich mieszkańcami są w dużej mierze kuracjusze. Ich opinie, ich dobro musi stać się naszym priorytetem. Bez kuracjuszy, bez zadowolonych kuracjuszy, Ciechocinek nie będzie „miastem zdrowia”, jakim jest z definicji i tradycji.
Bardzo często słyszymy skargi kuracjuszy na nieestetyczny wygląd naszej „perły polskich uzdrowisk”. Radni wielokrotnie poruszali ten temat w rozmowach z burmistrzem miasta. Za każdym razem odpowiedź była ta sama: ”nie da się”. Wzorcowo i jako jedno z pierwszych wprowadziło taką przemyślaną strategię miasto Opole. Zatem – jeśli miasta, które nie są uzdrowiskami, wyprzedzają uzdrowiska w obszarze walki ze szpecącymi reklamami, chaosem urbanistycznym, to należy się przyjrzeć, jak to jest, że tam się da a u nas się nie da…
W Ciechocinku jak dotąd, nie opracowano zasad uporządkowania przestrzeni reklamowej, handlu byleczym i w bylejakich budach, zwłaszcza w strefie A, mimo że gotowym dokumentem do wykorzystania jest ustawa uzdrowiskowa. Gotowy wzorzec opracowało i wdrożyło Opole, jako strategię unormowania tego chaotycznego i szkodliwego społecznie zjawiska: estetyczne szyldy, oczyszczenie przestrzeni publicznej z reklam, „przewietrzenie miasta”.
Miasto Ciechocinek stanowi w tym względzie niechlubny przykład niemocy i niedbałości o wspólną przestrzeń. Należy pilnie rozpocząć działania naprawcze, także stosując system nagród za wzorcowe przykłady reklamy obiektów. Powinnością gminy uzdrowiskowej jest zatrudnienie architekta miejskiego.